Dzisiaj troszkę w innym tonie post, ale równie poetycko jak zawsze, tylko gatunek zmieniony. Mam nadzieję, że przypadnie Wam do gustu. Gdyby nie wena, która dopadła mnie w nocy, to musielibyście czytać kolejną nudną prozę na moim blogu ;)
A więc jak mawiał Mikołaj Rej
"A to miej na pilnej pieczy, abyś czytał, kiedy tylko możesz" ,
więc pozostaje mi tylko życzyć miłej lektury.
Patrycja Hańczuk
Niezauważalne piękno
Hej tam, gdzie z daleka już słychać szum lasu
Gdzie po górach niedźwiedzie pną się
Nie znajdziesz hałasu, nie znajdziesz ni razu
Tam królową Harmonia się zwie
Strumyka głos cichy owiewa buki i sosny
Aż uśpił zające wśród traw
I melodia pobrzmiewa niczym wód śmiech radosny
Nie potrzebująca zbędnych opraw
Tam wysoko na drzewie usiadł puchacz już stary
Schował skrzydła doświadczeniem uszyte
Lecz mimo lat wielu, nie stracił swej wiary
W odnalezienie skarbów, co są wśród skał ukryte
W kolory tęczy Swą suknię ma Ona
Włosami Jej słońca promienie
Głosem matczynym wszystkie rośliny i stworzenia woła
Aby dawały poetce natchnienie
Więc proszę o więcej, o Pani mi pomóż!
Wiecznie piękna, radosna i młoda
Jej imię ubrane w aksamitne płatki róż
Dająca życie wszystkim- Przyroda
Więc czasem oddaj siebie, w jej kochające ramiona
Na łące, wśród pól, kwiatów, drzew
Połóż, odpocznij, usłysz jak Spokój Cię woła
W swe płuca wciągnij Przyrody zew
Dla Nas to tylko błahe momenty i chwile
Niezauważalne przez człowieka piękno dzisiejszego
świata
Są one ulotne niczym motyle
Kiedyś- zobaczymy, że była to strata
fot. Weronika Hańczuk