Pierwsza to ta, która biega na dworze cała brudna, w kucykach uśmiechnięta od ucha do ucha i co rusz wymyśla nowe zabawy.
Druga to dziewczyna, która kocha pisać wiersze, opowieści, posty na blogu, rysować, śpiewać, tańczyć, spacerować i oglądać głupie seriale. Zajmuje się jednocześnie wszystkim i niczym, przez co nawet sama nie jest w stanie siebie ogarnąć.
Trzecia jest już prawie kobietą. jest poważna, zrównoważona i czas woli spędzić przy nauce.
Te trzy odmienne części mnie nie mogą czasami się znaleźć i podać sobie dłoni, by stać się jednością. Zdarza się, że ludzie mówią Nam "Jesteś zbyt dziecinny/inny/poważny". Prawda jest taka, że gdy próbujemy przypodobać się innym pozbywając się jednej z tych cech, które komuś przeszkadzają zatracamy swoje wewnętrzne "JA". Gubimy się. Trzeba zachować równowagę i każdą z tych postaci pielęgnować tyle samo czasu i w odpowiednich momentach. Jeśli jedna z tych cech jest wywyższana ponad inne to powinniśmy się zastanowić nad zbilansowaniem jej, a wtedy prawie niemożliwością będzie zgubienie siebie we własnym ciele :)
fot. Patryk Kutyła